No i przychodzi mi zalogować drugie przypadkowe znalezienie kesza na tym samym obszarze, w ciągu dwóch nastepujących po sobie wypadów. Tutaj, podobnie jak PrincePolo w październiku 2018, znalazłem wywleczony pojemnik z rozsypaną wokół zawartością - szczęśliwie logbook był cały. Nie wiedząc, co to jest za kesz (dopiero w domu zorientowałem się, że kod skrzynki to nie OPOOD1, tylko OP00D1) i jak pierwotnie był ukryty, schowałem go w delikatnie pogłębionym otworze, z którego musiał być przez ciekawskiego znalazcę-niszczyciela wysupłany (obecne ukrycie zgadza się z opisem ukrycia na stronie kesza, tylko głębokość jest inna) i nie mając pod ręką żadnego kamienia, przykryłem jedynie humusem i patykami. Nie wiem, ile to pożyje (to raczej prowizorka) i kiedy znowu będę w okolicy, proszę więc Autora o serwis.