Dzięki za kesza. Niezły gąszcz.

Dotarcie do miejscówki może sprawić sporo problemów, chyba z każdego kierunku. Sam szedłem z rowerem w październiku po ściernisku pola słonecznikowego od bunkra 726. Najtrudniej jednak dostać się pod pierzynę roślinności i wedrzeć do tego "zagajnika", same dróżki saren. Sam bunkier także porośnięty grubaśnymi lianami, tam ludzi pewnie prawie nie ma i przez prawie 80 lat niemal nie było. Skrzynka wysoko za kamykiem, w głębi. A w niej prawdziwy eksponat, miłośnikom historii polecam, warto, ciekawe od jakiego to modelu..i czy z okolic, spod tego bunkra? Ciekawe, może ten co włożył kiedyś napisze. Generalnie bardzo trudne wyzwanie ale bardzo fajna gratyfikacja:) Dziękuję.

Korzystając z pięknej pogody i faktu, że pracownicy remontujący prawie gotowy most w Cigacicach nie robią rowerzystom problemów z przejazdem na drugą stronę wybrałem się na piątkową przejażdżkę w celu rozliczenia z paroma zaległościami. Ło matko - droga dojazdowa istnieje mocno na słowo honoru. Nie wiem czy z innej strony jest lepiej ale ja atakowałem od północy i 80 metrów przedzierania się przez kolczaste krzaczoro-drzewa było chyba najgorszym dojściem do kesza jakie kiedykolwiek pokonywałem - dobrze, że miałem na głowie kominiarkę biegową i czapkę z daszkiem to chociaż sobie łepetyny nie pozdzieralem :P. Plus taki, że wyszedłem prosto na wyciętą płytę (ciekawe jak oni ją stąd wytargali?) i po dłuższej chwili kombinowania keszyk był w moich rękach

Bardzo nadinterpretowaliśmy wszelkie podpowiedzi a keszyk tak bliskoZimowa wyprawa nad Odrę z kefirem. Dzięki!

nieska szybko rozprawiła się ze skrzynką.

 

Pozdrawiam, kefir.

Odnaleziony 6 stycznia 2020

Dzięki za kesza

Już teraz trudno bunkier znaleźć, a jak zielenina się rozrośnie - będzie piekło. Ale jakie tu rosną liany, na trzy kciuki; po takich być może można by było już się wspinać.

A wejście na dziś do bunkra bardzo śliskie, a lecisz wprost na sterczące pręty zbrojenia. OSTROŻNIE.

A keszu też nie łatwo dorwać; podpowiedź przewrotna. A wypatrzyłem skubańca dopiero ze ślizgawki (nie wiele brakowało bym zjechał). A piramidka z odłamków betonu to z keszem nie ma nic wspólnego - to tak dla odprężenia.

A z ciekawostek to tu jeszcze stalaktyty wyrastające z nacieku kurtynowego - niezłe, rzadko spotykane.

A... TFTC, fajnie tu było. To zarekomenduję - tu jest co oglądać, tylko trzeba się przyłożyć.

PS
1. Błękitną orkę wylogowałem w trakcie wpisu do logu, a ze strony nie zniknęła.
2. W końcu zniknęła po czasie, ale do mojej listy GK nadal nie chce się dopisać.

Przelot po Oderstellung w miłym towarzystwie Dzięki za kesza, pozdr.

Hello,

Dwa dni z "Oderstellung" (czasem zmieniającą się w "Woderstellung", stale będącą "Tańcem z kleszczami"). Bunkry, schrony, przyroda, dobre towarzystwo. Było co robić.

Wymieniłem GK 1:1.

Pzdr, Wojtek

Po dwóch latach wielki powrót na linię Oderstellung pod hasłem "Misja Oderstellung - wyrypa kwietniowa 2017" 

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę !!!

Skrzyneczka znaleziona podczas drugiego dnia szalonej, męskiej wyprawy po zapomnianej linii obrony Oderstellung. Wczesna wiosna, pogoda super (jak na razie) skrzynki, łąki, bagniska i Odra. Kto tu nie jest niech żałuje. Pozdrawiam i dziękuję Wrzos :):):)

PIERWSZY DZIEŃ MISJI

Skrzynka znaleziona podczas wypadu na linię Oderstellung pod hasłem "Misja Oderstellung - wyrypa kwietniowa 2017".
Zgrana ekipa, jazda na 2 jeepy to gwarantuje suksces.
Biwaki tam gdzie nas akurat noc zastanie.
Pięć dni bez prysznica.
Przygoda, przyroda i beton

YEAH TO JEST TO!

Dojazd bezproblemowy, no Maciek lekko się przykopał przy poprzednim bunkrze ale chłopaki dali radę - więc nie musiałem wracać na pomoc :)

Pozdrawiam
Art_noise

Trudno się tam dostać. Ścieżki wydeptane przez zwierzęta prowadzą do nikąd. Ale się udało.

Bunkier zdobyty wraz z Daraskiem podczas pierwszego dnia wspólnego wypadu w tutejsze rejony. Bunkier został tak zamaskowany przez naturę, że stojąc 3 metry przed nim można było go nie zauważyć. Dzięki za pokazanie miejsca! :)

Znaleziona w towarzystwie Armisa podczas pierwszego, bunkrowego dnia naszego wypady do Zielonej Góry. Dzięki za pokazanie miejsa :)

Złapana podczas bunkrowej majówki. Dziękujemy za skrzyneczkę! ;)

Tutaj sobie zafundowałem telefon, do poprzedniego znalazcy, który naprowadził na miejsce ukrycia, a w miejscu ukrycia kesza, brak kesza,

Tutaj również poszło szybciutko, szybki wpis i lecimy dalej. Wraz z jarekj0212. Dzięki :)

Szybka skrzynka, przy okazji chwila na krótką przerwę przed dalszą drogą.. Razem z mycha92.

Przyroda jeszcze nie wybuchła, ale łatwo sobie wyobrazić, co tu się lada chwila będzie działo. Bunkier w sam raz dla miłośników kicania tu i tam. Razem z Małym Jakubem, dziękuję bardzo.

Linia Odry, część północna, wspólnie z Uhuhu! Dzięki bardzo !

Zimą teren był o wiele przyjemniejszy, lecz się nie udało. Wróciłem po paru miesiącach i poszło łatwo. :) 

Zdaję się, że byłem przy zakładaniu! 

Łatwo nie było a i teren nieprzyjazny

troche blotka i brak sarenek :D

TTF! ale już mieliśmy odpuszczać. poruszanie się po tym bunkrze to niezłe wyzwanie ale ostatecznie udało się razem z barabara9299 i czolgista171 podczas bunkrowego keszowanka :)

Ku mojemu zaskoczeniu STF!!
na wyprawie z MateuszAZL i Barabarą

znaleziona :)

TTF wraz z mateuszAZL ;)

 Płosząc żerujące sarny zastanawiałem się czy nie natrafię na krwiożerczą lochoświnię ale one w dzień chyba śpią skitrane w zagajnikach, pewności nie mam. W środku obiektu jest całkiem przytulnie a wygląda na całkiem wysadzony. Jestem pewien że spały tam zwierzęta, pewnie sarny(czy sarny śpią na stojąco?) wskazują na to licznę ślady jakie po sobie zostawiły. Szukając skrzynki musiałem zaksać rękawy i przeczesać teren, bez spoilera nie dałbym rady, jest dobrze ukryta. Sama wyprawa w te okolice sprawiła mi dużo frajdy a kesze były motwacją.

"Wszędzie dobrze ale w bunkrze najlepiej."  Przyznaję gwiazdkę za posadzenie kolejnego kesza w tych jakże niedostępnych terenach. Pozdrawiam.