Przeszukałam chyba wszystko i na dachu i na dole i nie znalazłam

Dzięki za tą skrzynkę. Wiedziałam, że w tej okolicy jest kilka bunkrów, ale o tym nie wiedziałam i nigdy bym tu pewnie nie dotarła, gdyby nie skrzynka. Patrząc na mapę wyobrażałam sobie, że będziemy się tu przedzierać na azymut przez krzaki, a w zasadzie można tu spokojnie dojść ścieżkami :)

Razem z martuś

Dziękuję! Kesz w opisanym wcześniej miejscu, czyli po reaktywacji. Z góry bunkra ładny widok.

Spacer po rembertowskich lasach z S. Kesze wyznaczały kierunek i były fajnym urozmaiceniem.

Kesz na miejscu (w miejscu reaktywacji).

Na miejscu spotkałem spacerującego keszera z GC - warble7 (który nie miał pojęcia, że jest tutaj kesz OC ;)

Dzięki

Zanim doczytaliśmy gdzie jest oczysiclismy dach z patykow i śmieci ???? pożyteczna zmiania kesza

Znaleziona, dzięki. Od momentu reaktywacji chyba nikt nie podjąłma się dobrze. Tylko ciezko dotrzeć, bo niedawno była wycinka drzew i w tygodniu nie warto poszukiwać, trzeba czekać na weekend żeby przypadkiem pień nie spadł na głowę.

Kesza nie było - zreaktywowałem w otworze strzelniczym. TFTC

Razem z michaelem50.

Z  Michem4000. Poszło bez problemów, dzięki za reaktywację!

Keszem zatkałem trochę otwór strzelniczy by Wam butów nie odstrzelili ;)

Przybyliśmy z reaktywacją.

Zgodnie z wolą Cezexa reaktywacja w terenie. Dzięki.

No ewidentnie jej tu nie ma. I przy okazji kordy są walnięte prawie 50m

skrzynki brak, mech i darń zdarta prawie z całego obiektu. wszędzie ślady kucia.

chyba warto założyć nową.

Tutaj tak jak we wcześniejszym dzisiejszym schronie poszło sprawnie i szybko. Obawiam się, że miejsce ukrycia bardzo narażone na przypadkowe znalezienie przez eksploratorów bunkrów. Skrzynka nieco zawilgocona. TFTC.

razem z Bambą, dzięki :)

Kordy rzuciły nas około 30 metrów od skrzynki...potem spojler i już było łatwo, dzięki.

Łatwo znaleziona. Po maskowaniu ani śladu, więc położyłam kamień, aby ukryć co nieco.

Kordy przestrzelone tak ok. 40m. Ale skrzynka znalezionaTFTC!

"Atak" na Bitwę Warszawską 1920 z Polcia&Szymaneq oraz Rea79.

Kiedy chłopaki podejmowali kesza ja musiałem naprawiać bagażnik w rowerze. Dziwnym trafem rozkręcił się.

Jak ja nie lubię bunkrów!... A właściwie, to wręcz przeciwnie. Ten, przepięknie położony obok bagienka. Coś mi się widzi, że ktoś tu dziś jeszcze oprócz nas był. Ale może to tylko złudzenie :)

Znaleziona rowerowo, współrzędne trochę przestrzelone ale bunkier jest raczej widoczny.

Szybko poszło. Czapeczka na miejscu. Dzięki 

Znaleziona.A mi się coś ubzdurało, że to jakiś straszny kesz! A straszny to był ten kolejny.TFTC.

W nazwie kesza jest info, że to schron niemiecki, a w opisie że polski. Nie wiem więc jaki był kiedyś, ale teraz jest schron keszowy.Domaskowaliśmy nową czapeczką z mchu, bo pojemnik był na wierzchu. TFTC.

Tataminiakus przyspieszył proces poszukiwań. W ramach keszowania w święto WP, dzięki! 

Dziś te bagna o których wspominał poprzednik można było niemal suchą stopą przejść co częściowo z Erykradkiem się nam udało. Dziękuję :) 

Pictures for this log entry:

Bagna Mordoru

Hm. Chyba ktoś kto znalazł skrzynkę przede mną nie jest miłośnikiem tej zabawy. Ale kesz był na swoim miejscu i dość dobrze zamaskowany. Dzięki za skrzynkę.

Pictures for this log entry:

Uwaga! Treść wulgarna

Niesamowity widok :)

Kesz był na wierzchu.  Trochę go zamaskowalismy. Dzięki. 

Trening biegowy z Ząbek razem z kubańczyk. Przy okazji założyłem kesza obok :)

Eh! co ja przeżyłem w drodze do tej skrzynki...

Będąc przy "Bunkrze w lasach Zielonki" postanowiłem oszczędzić sobie drogi i do "Mordodu" pójść na azymut. Rano wymieniłem opony w rowerze z myślą o trudniejszych warunkach jazdy niż miejskie drogi, więc jechałem póki las nie zgęstniał. Szybkie spojrzenie na GPS - jeszcze 700 m - nie będę się cofał i rower poprowadzę. Oj! to był błąd - tu zaczęła się moja męka. Las gęstniał coraz bardziej, totalne bezludzie i bezdroże. Dalej twardo parłem naprzód, gdy wtem zobaczyłem koniec lasu. Radość moja nie trwała zbyt długo, bo trafiłem na Pustynię Rozpaczy. OJ! Ciężko było. Po przejściu dłuższego odcinka znalazłem ścieżkę, która okazała się być Ścieżką Fałszywej Nadziei i zamiast do kesza, wyprowadziła mnie na Bagna Zapomnienia. Nie wiem ile tak szedłem z rowerem na plecach i miejscami po kolana w wodzie, ale wiem jaka była moja radość, gdy ujrzałem Górę Przeznaczenia, Mordor i Sssskarb :)

Długo nie zapomnę tej przygody.

Pictures for this log entry:

Pustynia Rozpaczy

Ścieżka Fałszywej Nadziei

Bagna Zapomnienia

Bagna Zapomnienia1

wreszcie "Mordor" i sssskarb

niestety tak było z kolegą wybraliśmy się na poszukiwanie skarbów . czyli on z wykrywaczem metali a ja po kesze . i kiedy tak się zjawiliśmy ja poszedłem zwiedzić bunkier a kolega poszedł na dach jak ja zobaczyłem co on zrobił ręce mi opadły:( ale to nie tłumaczy mnie bo mogłem sam podjąć kesza a nie wysyłać kolegekesz jest na swoim miejscu i za zrobione szkody przepraszam .

troszkę się naszukałem ale jestfajne miejse ,dzięki za kesza :)

Jeździłem już trochę rowerem po terenie byłego poligonu, jednak tak dobrze zachowane (i nie wysadzone) bunkry widzę w okolicy po raz pierwszy. Cieciu81 - dzięki za pokazanie.

Kiedy zobaczyłem dach bunkra, pomyślałem, że stado dzików szukało na nim żołędzi. Wszystko przeryte. Ale to kaszel3 szukał skrzynki, prawdopodobnie bez spoilera (bo przecież spoiler pokazuje dokładnie, gdzie szukać). ;)

IN: obrazek 3D

Zabrałem ze skrzynki śmieci.

Na rowerowej wyprawie z zarazek2.
Skrzynka znaleziona szybko i sprawnie. Nie było trudno bo po buchtowaniu przez kaszel3 na dachu został jedynie skrawek mchu nad skrzynką ;-)
Dzięki za pokazanie miejsca i za skrzynkę!

No to mi się trafił TTF! I to po jakim czasie! Koordynaty lekko trachnięte, ale obiekt tej wielkości da się zlokalizować.

Znaleziona na przejażdżce rowerowej z siostrą:) IN: kuleczka OUT: nic.

FTF! Hehe myślałem, że złapanie FTF-a przed Majonezem nie jest możliwe, a jednak. Bardzo fajne miejsce. Nazwa skrzynki Mordor chyba nie dotyczy samego bunkra, a bagien, nad które naprawdę warto zejść (to tylko 50-100m). Takiej orkiestry żab to ja nie słyszałem. Przy tej skrzynce wskazanie mojego GPSu różniły się o jakieś 30-40m (kesz jest bardziej na północ), a może to mój GPS łgał (?). Skrzyneczkę, rzeczywiście trzeba wyjmować delikatnie, żeby nie uszkodzić mchu. Dzięki