Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki: Użytkownik -> Użytkownik

Powrót do Żyro w sprawdzonym składzie: dawidnd, ygrek i choooch (w wielu logbookach wpisywaliśmy się skrótem D.Y.Ch) w celu ukończenia ścieżki "Murowane klimaty" i poprawienia statystyk w Marianach.

 

Tu musieliśmy się wspomóc telefonem do Matki Zalożycielki, bo po wyliczeniu kordów wylądowaliśmy zdecydowanie za daleko i w środku jakiegoś osiedla. Jak się okazało w formule był błąd (27 zamiast 26), dziwne, że nikt wcześniej go nie zauważył. 

Maskowanie zarąbiste. Dzięki!

Po roku od ostatniej mojej wizyty, kolejna wycieczka do Żyrardowa i okolic, tym razem z choooch i ygrekiem. Główny cel dla mnie, to dokończyć zmagania z tutejszą ścieżką, a i od ostatniej wizyty udało się jeszcze uzyskać kordy kilku tutejszych zagadek, zapowiadało się ciekawie i tak też było. Szkoda tylko, że pogoda nie wytrzymała jeszcze dwóch godzin, bo kończyliśmy zbiory już w mocno padającym deszczu. 

Tutaj: kesz u kogoś pod balkonem? eee to chyba nie w stylu Werrony. Po konsultacji okazało się, że było małe przekłamanie w formule. A sam kesz świetny za co daję reko. Dzięki. 

Dzięki za kesza.

co to dużo pisać, współrzędne obliczone, podstawione... Czas udać się na miejsce, które wskazuje środek...

Zastanawiające było, jak tu kesz mógł się schować i nie ucierpieć?

Spokojnie, wszystko jest na miejscu ;-)

 

Dzięki za fajną zabawę ;-)

Fajne maskowanie. Dzięki za kesza.

Tu na szczęście dość prosta zagadka... Maskowanie pierwsza klasa.

Skrzynka gotowa do szukania. Nowa (a w zasadzie to chyba pierwotna) forma i miejsce ukrycia.Uwaga więc,bo zmieniła się nieco matematyczna formuła zagadki

Ostatnio jednego "Mariana" zabrała kuna, bo myślała, że to produkt naturalny...ten "Marian" nie wyglądał na produkt naturalny, ale za to został zabrany i pochowany przez stacjonujacych tuż obok grabarzy...

-pani, bo jak nie wiadomo co to lepiej zakopać, no nie?-tak się tłumaczyli, gdy do nich poszłam po zgubę (jedyni podejrzani)

Myślałam, ze tym razem kesz wytrzyma do końca świata. Okazało się, że  może wytrzymać do końca swojego żywota, a potem  już tylko jego reinkarnacja, która nastąpi niebawem ;)

Znaleziono podczas wiosenno-wietrznej psio-wędrówki.

Zagadka rozwiązana już jakiś czas temu, ale dzisiaj jeszcze odwiedziliśmy cmentarz, żeby potwierdzić, że sposób liczenia był właściwy. Potem w okolicy miejsca ukrycia za dużo ludzi się plątało, ale jako że wieczorem i tak przyjechaliśmy bo pobliską skrzynkę mobilną, to i tą udało się podjąć. Początkowo przepatrzyłem dokładnie inny obiekt, ale w końcu właściwe miejsce zauważone. Maskowanie naprawdę solidne ! A co do cmentarza, to faktycznie proces 'wymiany' nagrobków jest faktycznie widoczny...

Kolejna wizyta w Wawie, więc kolejne Mariany :)

Do zagadki podchodziłem dwa razy - po pierwszym podejściu uznałem, że muszę złożyć wizytę na cmentarzu i wtedy rozwiążę zagadkę. Ale aura była zimowa i wcześnie zapadał zmrok, wiec wizyta nie mogła dojść do skutku. wczoraj podszedłem do zagadki od tyłui doszedłem do wniosku, że powinna paść po niezbyt dużej ilości przemyślanych strzałów. Padła od pierwszego :) 

Dzisiaj podjechałem pod cmentarz, zrobiłem mały spacerek i keszyk złapany. Sympatyczna i zaskakująco duża bestia. Dziękuję :) 

Skrzyneczka znaleziona podczas krótkiego keszowania z keramem58, dziękuję za świetną zabawę :)

No faktycznie na świeczniku i dosłownie i w przenośni. Dziękuję za kolejnego Mariana 

Uwaga, ponieważ kesza kolejny raz błyskawicznie zdestruowano dziś zmieniłam całkowicie miejsce i sposób ukrycia. Stosownie zmieniła się też formuła do otrzymania  współrzędnych. 
Jest...w dość oczywistym miejscu, ale za to w dzień kompletnie na świeczniku. Dlatego zalecam podejmowanie nocą (lub przynajmniej metodą "na pokemona )

Ktoś się tutaj bawił w Bruce'a Lee i rozwalił maskowanieDzięki za skrzyneczkę !

Pomysł na zagadkę niezły !

W towarzystwie Budgeta;)

Nasz wspólny pierwszy raz z MaleskąZdobywamy Żyrardów - fajny pomysł na skrzyneczkę, którą niestety znaleźliśmy na ziemi w rozbitym maskowaniu - oddana w dobre ręce właścicielki- dzięki.

Lepiej nie mówić naszukaliśmy się a skrzyneczka leżała za płotem.Dzięki

Szybko i sprawnie na trasie z hobbbystą. W quizach jestem słaby, więc wybrałem tradycyjną dla mnie drogę w tych przypadkach  Wpis i dalej w drogę, tyle keszy przed nami.... TFTC 

Na zakończenie wycieczki rowerowej to była wisienka na torcie, szczerze już stwierdziłem, że nie ma co zimno, zmęczenie robiło swoje, a tu jeszcze bawić się w kamieniarza. Na szczęście Werrona umówiła spotkanie z Schwarzem, potem już działanie, ubaw po pachy! Gwiazda wiadomo po znajomości, jakżeby inaczejdziękuje !!

To tata nam powiedział, że jak się pospieszymy i pojedziemy na zajęcia trochę wcześniej to zdążymy najpierw na kilka skarbów. No i najpierw przyjechaliśmy tutaj. Bardzo mi się spodobało jak jest ukryty. Sam też się domyślałem, że to tam no i faktycznie tak było.

Super świetny skarb! Dziękuję bardzo!

Dzisiaj mieliśmy rano zajęcia, ale zanim tam pojechaliśmy to zdążyliśmy jeszcze zaliczyć trzy skarby!!! Najpierw był ten, ale nie mogę zdradzić jak wyglądał, bo innym byłoby za łatwo .

Dziękuję za ten skarb!

Kamieniarz wrócił do gry (i to z opensprawdzaczem, za który bardzo dziękuję) i od razu zrobił się wokół niego ruch. Ponieważ do tej pory odwiedzili go jedynie Konstancik z Wallsonem zgarniając FTFa stwierdziłem, że jest ciągle o co grać i zdecydowałem się na szybką akcję przed zawiezieniem Hobbitów na feryjne zajęcia. Mieliśmy pół godziny, ale mieliśmy też kordy (potwierdzone opensprawdzaczem) i już sama analiza mapy podsunęła nam pewien pomysł - jak się okazało słuszny - szybciuteńko cieszyliśmy się z grupowego STFa.

W tym keszu wszystko jest na swoim miejscu. Jest fajna historia i zagadka, jest łatwe znalezienie po rozwiązaniu quizu (co osobiście uważam za bardzo cenne w przypadku quizów - nic nie zabija tak radości z rozkminionego quizu, jak niepotrzebne utrudnienie samego podjęcia) i jest też cudne maskowanie. Lubię takie kesze - jest więc gwiazdeczka - taka trochę całokształtowa za ostatnie quizy Werrony, ale właśnie ze wskazaniem na Kamieniarza

Dzięki za ten skarb!

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

FTF grupowy z Olgą.

Hmm... chyba się starzeję. Kesz zdecydowanie w zasięgu metody "na Wallson'a". Gdyby nie chłodny wieczór, kesz padłby w środę, bo zgodnie z pomysłem Olgi gdzie pójść, wcześniej czy później pewnie byśmy na kesza weszli. Kesz padłby też w czwartek, bo poczyniłem pewne założenia i obliczenia, dzieki którym wyszły mi kordy walnięte tylko o 50m. Ostatecznie kesz padł teraz po drobnym naprowadzeniu przez Worronę na właściwe tory.

Kesz naprawdę fajny, zmuszający do spaceru po cmentarzu który niebawem będzie wpsomnieniem. Mi się bardzo podobało. Pojemnik... cóż jesteś Werrono coraz bardziej kreatywna :)

no tak, proponowałam zdobywanie metodą "na Wallsona" i byłoby dobrze, gdyby nie wieczorny mocny spadek temperatury, który zagonił nas do domu ... ostatecznie quiz padł jak należy ... 
wartością dodaną kesza było to, że pierwszy raz odwiedziłam żyrardowski cmentarz, tak pewnie nic by mnie do tego nie zmobilizowało ...