Miejsce rzeczywiście leżące na uboczu, ale na pewno ma swój klimat.
Niestety kesza nie było w miejscu wskazanym w opisie oraz w nowym miejscu opisanym w komentarzu. Zupełnie przypadkiem już odchodząc zerknąłem na największe drzewo w okolicy (znajdujące się około 15 metrów od drugiego miejsca ukrycia - tego z komentarza) i pomyślałem, że byłoby to dobre miejsce na kesza. Zajrzałem do środka i tam tego kesza odnalazłem i zostawiłem. Zdjęcie pokazuje nową lokalizcję kesza.