2013-08-25 16:56
Kasiorek
(924)
- Found it
Nam udało się dojść suchą nogą. Przy keszyku mieliśmy dłuższy postój, ponieważ logbook był w stanie rozkładu. Marabut dołożył więc nowy. Mieliśmy tylko problem z tym, jaki numerek powinien tam być. Po kilku bądź kilkunastu telefonach do przyjaciela/przyjaciół (bo wszyscy jak na złość nie odbierali wtedy). W każdym bądź razie dzięki desperacji marabuta keszyk przeserwisowany i wysuszony.
Dziękuję.