2013-07-14 20:30
Azymut
(5205)
- Znaleziona
Jako że pod nogami chrzęściły mi szklane butelki, to żeby zaoszczędzić tej frajdy kolejnym poszukiwaczom przeniosłem kesz bliżej "wejścia" i przymaskowałem kamieniami. Pojemnik ma pękniętą pokrywkę przez którą dostała się do środka woda. Wytarłem więc całość, zabrałem co przegniło i zapakowałem skrzyneczkę w nowy worek. W czasie gdy serwisowałem kesza obserwowała mnie sarna. Zaś później zdjąłem z ciuchów aż trzy kleszcze - ciepłą porą warto więc w to miejsce wybierać się w czapce i ubraniach zasłaniających ciało, bo krzaczory tam nieziemskie i jak widać kleszcze dobrze pilnują tego kesza. TFTC.