Podjechałem trochę przypadkiem - syn chciał skorzystać z toru saneczkowego
On jeździł, a ja się wdrapałem na górę i kurka wodna towarzystwo - trzeba będzie się kamuflować
Jednak towarzystwem okazał się kolega z naszego bractwa
Podjeliśmy poszukiwania wspólnie, ja miałem trochę więcej szczęścia - i udało mi się zdobyć pierwszy TFT. Dzięki :)