Nad znalezieniem tego Kesza i jego bliźniaka spędziliśmy więcej czasu niż planowaliśmy, dlatego kiedy okazało się że mamy FTF byliśmy bardzo uradowani. Aż się śmialiśmy że po pierwszego FTF trzeba było przejechać ok 400 km
Miejsce bardzo urokliwe i przyjemne, co tu dużo pisać, najlepiej samemu zobaczyć, a nazwa skrzynki adekwatna do miejsc :)