11:05 W końcu jakieś emocje w logach poprzedników
. Ja spokojnie okrążyłem park polną drogą i polem po ściętym rzepaku dodatrłem komfortowo do lokum. Żadna trudność, lubię takie kombinowanie. Ale trzeba pieszo i nie na azymut. No może parku przez to nie zwiedziłem z jego niby zachowanymi i czytelnymi alejami - nie sądzę, że tak teraz jest. Dziękuję za skrzynkę i serdecznie pozdrawiam.