Nie w nocy! Nie samochodem! Nie tym razem! Pojechaliśmy autem do lasu w środku nocy po kesza i się zakopaliśmy. Strach w oczach, niczym bochaterowie filmu "Zły skręt" walczyliśmy z czasem, nie mogąc wypchnąć auta z bajora, w końcu podłożyliśmy wycieraczkę pod koło i wyjechał. Auto boksując kołami w błocie sypało tymże brudząc nas od stóp do głów, podczas gdy z lasu dobiegały dziwne, złowrogie odgłosy. Brrryy Nigdy więcej! Wrócimy tu za dnia.