Spontaniczny atak na Tarczyn i Grójec w towarzystwie rommyrafa. Lubię
wieże ciśnień więc to ona najbardziej mnie zainteresowała. Kesz podjęty
bez kłopotu a pokrzywy tym razem atakowały tylko rommyrafa, który
koniecznie chciał obserwować moje wierzbowe poczynania (i dobrze mu tak
bo pewnie chciał się ze mnie ponabijać a tu nie było z czego )