Koordy przestrzelone o parę metrów. Skrzynka znaleziona dzięki zdjęciu, już myśleliśmy ze znikneła ale nieźle była zakamuflowana
Logbook wilgotny dlatego też go osuszyliśmy i włożyliśmy w woreczek strunowy. Kesza tezż dodatkowo zabezpieczyliśmy strunówką i we wcześniejszy worek choć lekko już potargany, ale nie mieliśmy ze sobą nowego. Dorzuciliśmy zawieszke ptaka. Dzięki za kesza w tak pięknym miejscu.