Ikona otoczona niebieskim na mapie kłuła w oczy niczym OP15F1. Tam było kiedyś blisko wyprawy, a tu się ziściło. Pogoda dziś dopisywała więc wybraliśmy się do Swaja. Bardzo miła chwila relaksu po godzinach wytężonej pracy ;). Poprawny kesz, cieszy rozmiar, niestety nie mieliśmy ze sobą żadnych fantów i zostawiliśmy tylko wpis w czyściutkim logbooku. Zabraliśmy certyfikat FTF. Swaroga ni złotego tronu nie widzieliśmy (
http://mojswarzedz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=87&Itemid=129).TFTC!