Jest i ma się dobrze (teraz). Prace na zamku wciąż trwają, ale skrzynka w nieco innym miejscu niż owe prace...Ciekawostka: Wygląda na to że panowie od prac budowlanych byli tak mili, że skrzynkę wykopali i zakopali dokładnie w tym samym miejscu. Niestety prawdopodobnie wtedy ją uszkodzili (pęknięte dno). Ale i tak szacun. Nam pozostał serwis, wymieniliśmy uszkodzone opakowanie na nowiutkie. Wyrzuciliśmy śmieci (kto wkłada spożywkę do keszy? - chyba że to od tych panów...) Włożyliśmy kreta piłkarza, naszyjnik talizman, nic nie wyjęliśmy. Pozdrowienia. Ania i Marcin