Służbowa podróż
do T. G. trochę się przeciągnęła przecież trzeba przy okazji wyczyścić
teren, a że towarzyszył nam niezawodny Sebek, myślałam że będzie łatwiej ale niestety nie tym razem bo zmieniło się maskowanie, trochę było poszukiwań gdyż znaku nie znalazłyśmy i nie przyszło mi do głowy żeby w tak oczywistym miejscu szukać. Umieszczona troszeczkę bardziej w głębi bo nie miałam zaufania do miejsca poprzedników, dziękuję