Już byliśmy w ogródku, już witaliśmy się z gąską, skrzyneczkę mieliśmy niemal na wyciągnięcie ręki, przeświecała spomiędzy kamieni, ale wyciągnąć jej nie mogliśmy
. Grupka młodzieży rozłożyła się obok z grillem i bacznie przyglądała się intruzom zakłócającym im piknik. Trzeba będzie kiedyś zrobić drugie podejście.