Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Trasa kolejowa nr 291- Bocznica Piaskowa Góra    {{found}} 23x {{not_found}} 2x {{log_note}} 4x  

839560 2013-04-14 15:20 ontek (user activity135) - Znaleziona

Zdobywanie kesza rozpoczęliśmy systemem 3,2,1. 3-tj. ja, żona i Turmir, 2- tym razem tylko dwa psy, 1- bo szukaliśmy wszyscy na"raz". Jak by co, to nie my zryliśmy przepust na początku tego etapu. Staraliśmy się pracować główką i okazało się, że słusznie, bo rozwiązanie, gdyby mogło samo chodzić, najszybciej przyszło by do niej:)Zresztą na kolejnym punkcie było podobnie. Trasa i miejsce świetne, gdyby nie ilość śmieci i "min" wzdłuż torów. Trzeba było widzieć miny Turmira i mej miłej, gdy psy zrobiły sobie maseczkę SPA z G..NA. -ŁajnoT?- tak powytarzane psy zdawały się odpowiadać na powtarzane wielokrotnie przez żonę pytanie: Dlaczego? Ale dlaczego to zrobiłyście? W tym momencie zaczęliśmy bardzo intensywne poszukiwania powietrza (żeby oddychać), wody (żeby opłukać choć trochę psy) i ognia (nie wiem po co?). Jeszcze przed podjęciem ostatniej skrzynki z bocznicy, zaczęła się akcja ewakuacja i szybkie opuszczanie trasy. Tym razem systemem 1, 2, 3. Myślę, że przyjęty system miał wiele wspólnego z poziomem tolerancji na zapachy i stopniem wrażliwości zmysłu powonienia uczestników akcji. 1. Jedną minutę- tyle czasu dostał syn, żeby przyjechać pod most na Wieniawskiego po mamusię, czyli moją żonę, która jeszcze daleko przed mostem, nie czekając na finał przedłużających się poszukiwań skrzynki nr3, zadzwoniła po niego. Odjechali dziwnie szybko. Nawet nie pomachali, choć okna mieli w aucie szeroko otwarte... Psów nie wzięli... 2. Dwie minuty- tyle od odjazdu żony zajęło nam z Turmirem dotarcie od skrzynki nr3 do skrzynki nr4 i odkrycie finału tego etapu. Pomogły nam wymownie panujący na moście przeciąg i muchy w nosie:)Psy znów nie wyczuły kesza:)3. Trzy minuty- tyle podobno człowiek może wytrzymać bez oddychania. Nawet w aucie z dwoma psami. Mi się nie udało :(

Po następnego kesza wybieram się za tydzień. Jak mnie wypuszczą z balkonu...