2013-04-20 14:10
Azymut
(5205)
- Komentarz
My z Brym także nie znaleźliśmy, choć przez parę minut próbowaliśmy. Nie wykluczam, że kesz tam wciąż jest, ale jeśli tak, to siedzi bardzo głęboko. W sobotę jednak co chwila się ktoś tam kręcił i nie było warunków, żeby grzebać pod budynkiem kijem przez dłuższy czas (bo wstępne macanie ręką nic nie dało). Widząc nasze zainteresowanie tablicą zagadnęła nas przechodząca obok sympatyczna miejscowa pani, od której dowiedzieliśmy się, że jeszcze niedawno tablica była zamalowana farbą i że to dzięki tutejszym mieszkańcom została odnowiona.