Wyprawa zwiadowcza w towarzystwie Ojca-Założyciela. Oj, co myśmy mieli z ta skrzyneczką... Podjęłam ją bez problemów ale z odłożeniem było mnóstwo zamieszania. Na pobliskim skwerku zagnieździli się trunkowi młodzieńcy, którzy z nudów obserwowali nas z zainteresowaniem. W efekcie skrzyneczka została zabrana na wycieczkę i odłożona na miejsce dopiero po kilku godzinach