2013-02-16 08:00
michael50
(4761)
- Komentarz
Zapuściłem się dziś na bezkresne pustkowia pomiędzy Wisłą a Łomiankami. Podszedłem więc i do tej skrzynki. Moja wysokość: 110m, ale przyznaję, że aparatura pomiarowa była słaba. Potem zacząłem zastanawiać się nad ewentualną lokacją skrzynki. Okazało się, że idąc za wskazaniami autora (wysokość słupa, azymut i wskazania na pochylone drzewo) prawie w punkt trafiłem na kupkę większych kamieni, pod którymi mógłby chować się kesz. Niestety, ziemia była zmarznięta na kość, więc będę musiał wrócić tu kiedyś w cieplejszej porze, by zweryfikować swoje teorie.