Logs Under the ground 42x 0x 6x
2013-01-14 17:21 LadyMoon (5235) - Gevonden
Chrapka na FTF - część 1
Pierwsze podejście rano, samotnie, po tym jak Telefonalarmowy odpuścił. No cóż, a ja jestem z tych co to nie odpuszczają…O 10.40 na miejscu. Mam tylko 20 min. na wejście (bo do roboty muszę zdążyć a droga daleka z tego miejsca…), podjęcie skrzynki i wyjście. Eh… wydaje mi się, że to full czasu…Dobra, wchodzę. Prawie wpadłam, ale udało się
Patrzę na tę lewą stronę. Ok, typuję pierwsze potencjalne miejsce.. Pudło! A w zasadzie nie pudło, tylko pordzewiała puszka po browarze. Dumam więc chwilę… Znając omenowy sposób chowania skrzynek pewnie zaraz podkopię strop. Czas leci nieubłaganie… Powinnam się już wpisywać, a tu dupa…Patrzę na jeszcze jedno miejsce, które już wydaje mi się tym właściwym i … jednocześnie spojrzałam na godzinę. O fuck! Już powinnam dawno biec na SKM-kę. Podejmuję męską decyzję – ODWRÓT. Drugie podejście zrobię w takim razie po pracy, na spokojnie… Teraz najgorsze –wyjście.Za trzecim razem dopiero udaje mi się, co przy mojej „sprawności inaczej” jest nie lada wyczynem.
Chrapka na FTF – część 2
O 17.40 docieram ponownie. Po drodze zgarniam Anayę. Wślizgujemy się do środka a tam zamiast nietoperza czeka na nas sam autor kesza, zapalone świeczki dookoła i mroczna muza z telefonu. To ja rozumiem – powitanie Jest cieplutko, przytulnie i mega klimatycznie. Za nic w świecie nie chcę wychodzić na mroźną powierzchnię. Czas znowu leci nieubłaganie i trzeba brać się do roboty. Z bijącym sercem zabieram się za odkopywanie skrzynki, otwieram pudełko zastanawiając się czy faktycznie będę pierwsza…Chwila napięcia i…. jest !!!FTF!!!
Jestem pełna podziwu i uznania za upór i zawziętość, bo pomimo „przeciwności losu” jednak omen się nie poddał i pokazał, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych…
Za niezwykle udany dzień , mnóstwo wrażeń i emocji, za super miejscówkę i za super skrzynkę i za determinację przyznaję omenowi zasłużoną zieloną gwiazdkę i ocenę znakomitą.