Nam niestety się nie udało. Zapewne nie udało nam się go wypatrzyć i nadal jest na swoim miejscu. Gdy staliśmy na miejscu jakieś 5 min podjechał samochód z dwoma panami w moro w środku. Zapytali co tu robimy? Mówimy że bawimy się w podchody. W podchody? Tutaj przychodzą dzieci po 13 lat a nie dorośli ludzie ale jak coś to szukacie chyba w złym miejscu. Powodzenia!
Mimo wskazówwek ochrony nie udało się odnaleźć kesza.