w czasie mroźnego keszowania z Wallsonem przyjemnie było wejść do budynku i posiedzieć chwilę w ciepłej bibliotece - niestety, złożywszy zamówienie dowiedzieliśmy się po chwili, że wybranego przez nas tomu nie ma
może zginął, a może inna bibliotekarka gdzieś go przełożyła ... w każdym razie mamy wrócić później, no cóż - pewnie wrócimy