Oj, oj, trochę się jej tutaj naszukaliśmy...ale chyba tylko przez własną nieuwagę i przeszkadzjące oczy przypadkowych przechodniów. Chyba zostaliśmy uznani za konserwatorów i udrażniaczy odwodnienia kościoła... Było więc wesoło
i śmiesznie... Wraz z mackand.