#534 t<br />
Wiadomo, jak jest w Kielcach. Wieje
A ja czapki nie miałem. Więc po wizycie na uczelni ruszyłem w tour po sklepach, żeby sobie czapkę kupić. No i później trafiłem w to miejsce, a tu nie kielecka, ale warszawska skrzynka.<br />
OUT: wojownik IN: słuchawki wyciągnięte z ZYRowej skrzynki koło Radomia. Po wrzuceniu słuchawek część fantów (smycz, gwizdek) już mi nie weszła do oryginalnej skrzynki, więc została w worku zewnętrznym. Ocena: +1