Miejsce przeurocze, przypominały mi się klimaty bieszczadzkich jeziorek duszatyńskich. Co do sposobu maskowania, to ciśnie się pytanie, czy nei dałoby się wymysleć innego sposobu ukrycia, ten wydaje się być bardzo prozaiczny. Jednak za plener wpisuję duża gwiazdę. (Hadi, szukaj dalej!)