Rowerowo po Wrocku. Kesz od razu wpadł nam w oko bo... niestety leżał na ziemi, powód? - imprezka w/ na okolicznym miejscu, o czym świadczyły namierzone butelki, puszki... Poinformowaliśmy Założycieli o zaistniałym fakcie. Sam kesz rewelacja, trochę nam zajęło wyjęcie logbooka, ale daliśmy radę. Dzięki za kesza.