Ubzduraliśmy sobie, że to quiz, więc początkowo trafiliśmy nie na tą kładkę co trzeba xD Tak to jest, jak się niedokładnie czyta. GPS trochę też nas zmylił, ale to pewnie wina naszego sprzętu. Za to w życiu tyle się nie naczekaliśmy na podjęcie kesza. Trafiliśmy akurat na sąsiedzkie spotkanie z rozkrzyczanymi dzieciakami i rozszczekanym psem przy samym keszu. Masakra
Po ok. 20 minutach w końcu się udało. Logbook wilgotny, ale dało radę się wpisać. Dzięki, DFTBA! :)