2009-02-07 00:00
tATO
(4035)
- Nieznaleziona
Trochę pływały współrzędne, ale łaziliśmy po okolicy dobre 20 minut, a znaleziony pieniek pasował do spojlera.<br />
Samego pieńka starałem się nie rozwalić całkowicie, tym bardziej, że wielka pusta dziura mocno klarowała. Tym niemniej kujką podziałaliśmy solidnie i pełnym przekonaniem piszę, że niestety skrzynki nie ma.<br />
<br />
A przy okazji dodam, że - a to bardzo mi się spodobało - na teren cmentarza mogłem wejść mimo, że było to już mocno po zapadnięciu zmroku (jakoś ok. 19). I tłumaczyłem Tomkowi o co chodzi na miejscu, a nie zza płota.