Znaleziona w piatek trzynastego razem z Kalinką, która wspinała się. Była niesamowicie z siebie dumna gdy ja wygrzebała. DziękiZa miejsce zostawiam rekomendację. Marta- genialny pomysł!
Sam kesz już trochę gorzej, ponieważ jest zamoknięty. Nie wyciągałyśmy logbooka, żeby go bardziej nie uszkodzić. Należałoby wysuszyć wnętrzności w tym maleństwie.