2012-06-30 17:18
Żywcu
(1962)
- Znaleziona
O rzesz... tu to były przygody...
No dobra nie będę pisał, że wujka Żywca "trza było słuchać...".
O podjęciu już było - odłożenie było bardziej karkołomne. Były rzuty i
wsady, co skutkowało przeszukaniem stromego brzegu rzeki. Nurt był
bystry i niepewność czy aby na brzegu keszyna została. Jako najbardziej
nieufny pobiegłem z prądem rzeczki i po jakiś 150 metrach dojrzałem zgubę...
Przyznam, że winowajca sam wlazł w jej wartki nurt i kesza wyłowił.
Dzięki za kesza, Żywiecko pozdrawiam!