2012-05-19 19:00
Semenek
(1259)
- Komentarz
Na powrocie z Azalii niestety mieliśmy tylko idealną okazję żeby spalić tzn. zdekonspirować skrzynkę. Kapliczka widoczna z daleka więc podjeżdżamy i... nie ma gdzie zaparkować, więc nieco dalej znalazłem miejsce żeby zawrócić. Wracamy powolutku i niestety wygląda na to, że nici z szukania: kapliczka szczelnie obsiadnięta przez aktywne członkinie koła gospodyń wiejskich w strojach firmowych. Próbowałem się przyjrzeć dokładnie lekko zwalniając ale efekt był odwrotny - wszystkie oczy patrzyły już w naszym kierunku. Katarzyna zrobiła tylko fotke temu niecodziennemu zjawisku i z pustymi rękoma odjechaliśmy w strone domu. Tak bywa. Kesz na pewno fajny, sprawdzimy innym razem. Pozdrawiam