Aleś się Bidżis przygotował. Ciekawa historia i ciekawe miejsce, znane mi z poprzednich turystyk zapłotowych. Niestety syf jaki zostawiają bezmózgowe ćwioki paląc np ognisko na schodach przed jednym z pomników doprowadza mnie do szału. Abstrahując, jakby się komuś włosy rozwiały to Monika zostawiła spinkę
.