Druga podczas spontanicznego wypadu na kesze gdzie nas KZKGop zawiezie
Z łezką w oku przypomnieliśmy sobie jak rok wcześniej dopiero zaczynając przygodę z keszowaniem, przy podobnej latarni w Krakowie spotkaliśmy po raz pierwszy jakiegokolwiek geokeszera (i to z Katowic!)! Bardzo lubimy takie miejsca, dziękujemy za pokazanie go i przybliżenie jego historii. TFTC!