Stwierdziliśmy, że jeśli już tu jesteśmy to warto wejść i chociaż spróbować kesza znaleźć. Nie sądziliśmy, że leży tak daleko i źle odczytaliśmy spoiler... W poszukiwaniach przeszkodził nam nietoperek, który zaczął na nas krzyczeć (chyba go obudziliśmy). Woleliśmy nie przeszkadzać mu w drzemce ;P Mooooże kiedyś pójdziemy jeszcze raz
Jeśli znajdzie się ekipa w przeciągu tygodnia, możemy pójść tam większą drużyną
wiadomości prosimy na priv ;)