Kesz - Brylant. Rekomendujemy zaraz po znalezieniu potrzebnej ilości skrzynek! Czy istnieje inny kesz, którego znajdywanie wywołuje tyle emocji? Wątpię. Za pierwszym razem pociąg złapany tuż przed stacją końcową, nie starczyło czasu na podjęcie. Za drugim razem kesza nie "wymacaliśmy" i obeszliśmy się smakiem. Za trzecim podejściem nie obyło się bez szaleńczego pościgu przez tory za jakże znajomym nam już składem. Musieliśmy dość długo czekać na opuszczenie domniemanego miejsca ukrycia, ale wszystko bardzo się opłaciło. Przy wpisywaniu ręce trzęsły nam się niesamowicie, gdyż trasa SKM-ki dobiegała końca i tu przepraszamy za jakość wpisu.