Kolejne super miejsce.<br />
Najpierw zaatakowałem drzewo po lewej stronie pomniczka, jednak nie mogłem zabrać się za rycie bowiem jakiś myśliwy wylęgł się z chatki i zaczął zachwycać się Ciri. Jak tu kopać przy człowieku?<br />
Na szczęście nie musiałem tam ryć, rozsądne stwierdzenie Moni że to nie to drzewo rozwiązało problem.
Myśliwy po chwili zaszył się w domku a ja wygrzebałem kesza z właściwego miejsca.<br />
Bardzo miły keszyk.