2008-09-17 00:00
Wojtek1121
(492)
- Znaleziona
Zwabiłem podstępnie można powiedzieć kolegę który nie zdawał sobie sprawy z chaszczowania w Bieszczadach. Temperatura w okolicach 3 stopni i padający deszcz powodował że kolega prosił o zaprzestanie kontynuowania wyprawy, ale ja byłem nieugięty i doprowadziłem do celu drogą najgorszą jaką można było wybrać , powrót był bez problemowy.Wymieniłem płyny z tym że mój nie mieścił się do pudełka to przytuliłem obok.Rekomendacja za miejscówkę, szkoda , że niewielu geocacherów podejmie trud dotarcia tutaj.Dodam ,że tylko okulary były częściowo nie obłocone.