2011-11-05 16:00
Haletha
(260)
- Znaleziona
Wiedziona instynktem zaparkowałam tuż przy keszu, jednak liczna widownia długo uniemożliwiała mi działanie. W końcu zniecierpliwiona długim oczekiwaniem olałam gapiącą się na mnie parę i zeszłam ze ścieżki. W końcu każdy ma prawo czasem pójść w krzaki;-)