To jedno z najpiękniejszych miejsc jakie poznałem na Suwalszczyźnie dzięki keszowaniu. Spędziliśmy z właścicielką godzinę z hakiem, zwiedziliśmy cały młyn (niebawem podlinkuję tutaj galerię z tego wypadu). Miejsce jest jak zaczarowane: aleja ze starymi drzewami, jaką dochodzi się do młyna, sam młyn i jego historia. Budynek powstał około 1860 roku, wybudował go jakiś mój rodak, Niemiec, który później odsprzedał przodkom właścicielki cały młyn. Stał tu również dworek, który spłonął przed 30 laty. W ostatnich latach nałożono na teren zakaz odbudowy czy remontu, jako, że przez młyn... miała przebiegać autostrada. Miejmy nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł, by to magiczne miejsce tak zrujnować. Odwiedziny polecamy wszystkim, a sama skrzynka otrzymuje od nas wszystkich rekomendacje. Miejscówka i kesz są po prostu kapitalne (sam kesz bardzo profesjonalnie wykonany, i w miejscu, które raczej gwarantuje taki stan jeszcze bardzo długo).
OUT: zabawkowa brzytwa, IN: branzoletka i żółty kurak
Many thanks 4 this cache!