Stoczyliśmy walkę w poszukiwaniu strażnika.... Za nic nie chciał zdradzić gdzie ukryła się Rusałka. Przestraszony wskoczył do pnia i zapadł się pod ziemią.
Tylko jedno oko zgubił po drodze. Oko w którym znajdowała się ważna informacja.
Uciekamy stąd jak najszybciej... Oko zostawiamy.
Tutaj znaleziony sam pojemnik. Dokładamy pasujące maskowanie. Teraz strażnik jest jednooczny.
Piękna historia i ruiny. Świetny spacer.
Co za majówkowa przygoda! PoLubimy tutaj wszystko, zapamiętamy jak najwięcej Nowej Marchii i Ziemi Lubuskiej. Podróż w towarzystwie słabakini i gorzowskich Dobrych Duchów.
Dziękujemy