Kesz czekał na nas pod samym nosem, w Domu w Dolinie zatrzymaliśmy się na przedłużony weekend na Dolnym Śląsku z planami na zdobywanie dwóch szczytów z KGP. Pensjonat bardzo polecamy, przyjazny zwierzakom i miły do zatrzymania się. Sympatyczny właściciel, dużo przestrzeni do rekreacji, fajna baza wypadowa w góry. Kesz przechwycony w sąsiedztwie pierwszych oznak wiosny.