Podczas zimowej wycieczki w przedwiosennej aurze wokół jez. Szpęgawskiego i Zduńskiego.
Niestety, ale pojemnik umieszczony w dotychczasowym miejscu został zakleszczony przez rosnący pień drzewa i udało się go wydobyć dopiero po 10 minutowej walce mimo posiadania narzędzi. Jako, że w zagłębieniu w którym się znajdował, zebrała się stojąca woda, to bardzo brzydko pachniał, a logbook był cały mokry. Pojemnik umieściliśmy w nowej lokalizacji- przy tym samym pniu, tylko że na poziomie gruntu. W środku umieściliśmy prowizoryczny logbook. W załączeniu zdjęcie dotychczasowego, który już się do niczego nie nadawał. TFTC