Znaleziona razem z córką Lenką. Był mały problem z odłożeniem na miejsce bo turystom zachciało się zdjęcia robić, a strażnik na fajkę wyszedł
. Pomysłowe schowanko, ale za pierwszym razem trafione. I chyba z "parapeciku" keszyk powędrował wyżej na "kratkę".