2023-11-13 21:22
palinq
(12517)
- Znaleziona
Ostatni dzień długiego weekendu w dolnośląskich górach. Były Bystrzyckie to teraz czas na Złote j Bialskie i na parę dodatkowych punktów do KGP. Rym razem samotna wyprawa, na trasie dopiero na sam koniec spotkałam przemykającego rowerzystę i drwali kończących roboczodzień ;)
Podejście pod Kowadło jakoś dało mi w kość. Może to za duża intensywność górska w ostatnie dni i brak odpowiedniego odpoczynku.. albo przynajmniej tak to sobie tlumacze ;)
Na dojściu do szczytu niespodzianka - pierwszy w tym roku śnieg.
Stres się włączył do kesz stoczył się w głąb, na szczęście okazało się że z drugiej strony też jest dziura :)
Next stop: Postawna. Dziękuję!