Kesza pod Wrocławiem? Szukaliśmy jej w rytm muzyki Siekiera, Szekiry, Kesziery... No jak to się tam te piosenkarki ten tego pisze?

Jako że tematyka jest znana, ciekawa a zagadka jedna ze starszych we Wrocławiu to kesza odwiedzaliśmy wielokrotnie. Pierwszy raz specjalnie spacerem z Brochowa... Start był utrudniony bo pomnika nie ma, ale puki są charakterystyczne punkty widoczne z koordów startowych - można było wszystko sobie poukładać. Po drodze wykonaliśmy pewien skręt i dotarliśmy do magicznej liczby finałowej... i nic... Pusto. To miejsce niby w teorii zgodne ale mocno zamugolone i tu również przebudowane (nowa brama automatyczna w pobliżu kesza mogła być powodem jego zniknięcia, ale czy na pewno... to to miejsce?). Pytaliśmy keszerów znalazcow. Wielu z nich nie pamiętało. Kilku z nich jak przez mgłę przypuszczało że finał jest tam.
Potem sprawdzaliśmy palcem po mapie czy na pewno trafiliśmy we właściwe miejsce, gdyż zgodnie z instrukcją mieliśmy nie skręcać w jakimś kierunku, a tu się okazało że deweloper część drutu napowietrznego skablował i powstawał z tego punkt zapalny, Na domiar złego niektórzy keszerzy wrzucali fotki spoilerowe właśnie z tego miejsca - jak szli nie po drucie linii nap[oeiwtrznej ale właśnie po kablu i trafiali w miejsce gdzie następował nawrót i niepotrzebne zapętlenie. Jednak opis się nie zgadzał. Potem ponowna wyprawa po kesza, który się pojawił w okolicy i następny i tak dalej. Okolica cały czas przekształcana. Nie jest to coś złego. Osiedle dynamicznie się rozrasta. Nabieraliśmy jednak wątpliwości co i jak i czy przez ten dynamiczny rozwój okolicy finał przypadkiem nie był na innym miejcu ulic, których skrzyżowanie zostało przebudowane a cyfra mogła zostać usunięta. Ta niepewność przebudowy okolicy uniemożliwiała reaktywację, choć wszystko wskazywało na ten właśnie mugolo nie odporny punkt finałowy. Mimo że jesteśmy na "zaścianku" to bardzo ruchliwy. Trzeba również bardzo uważać przy podejmowaniu gdyż pomimo pewnych nakazów i zakazów auta tubylców zdają się na żądanie ich operatorów ignorować wszelkie przepisy i zasady logiki.

Dzięki Einsteinus za pokontynuowanie tematu na GC i reaktywację. Choć w naszym odczuciu chociaż coraz ciężej we Wrocławiu o kesze z 2014 roku mimo wszystko chyba lepiej byłoby zarchiwizować tego historycznego kesza i puścić nowy, zaktualizowany opis nie nastręczający wątpliwości. Niemniej jednak cieszy nas możliwość kontynuacji tematyki i utrzymanie ciągłości w tym poniekąd już historycznym dla Wrocławskich okolic keszu. Te eF Te Ce.