2011-09-30 11:00
rredan
(7355)
- Komentarz
To miał być pierwszy kesz po drodze w Karkonosze. Tak bardzo wyczekiwaliśmy z Algidą reaktywacji, że musieliśmy wykręcić do Gryżyny! Niestety, trafiliśmy w moment, gdy starszy Pan porządkował teren kościoła. Był dopiero w połowie grabienia, a nie byliśmy pewni czy czegoś innego jeszcze nie planuje.... Pieczołowicie wykonywana praca nie przeszkadzała nie spuszczać oka z obcych. Byliśmy zmuszeni odpuścić :(.