Podjęta wraz z Algidą w przerwie podczas podróży w Karkonosze. TFTC! No trade.
Przywitał nas tu ktoś o wyglądzie i zachowaniu "wioskowego głupka". Podał się za kustosza słowy: "Dla jednego samochodu nie chce mi się otwierać. A i tak nie wziąłem kluczy". Dziwny typ, nie to, że niebezpieczny ale na pewno nieciekawy. Chwilę nas pośledził, poczaił się to za rogiem, to w krzakach aż w końcu... zniknął. Podjęliśmy kesz, wracamy w pobliże bramy, a tu przyszedł prawdziwy, też nietuzinkowy.