veni,vidi,vici. żeby było śmieszniej szedłem na czuja, bo zapomniałem notatek z kwatery zabrać (gps-a się jeszcze nie dorobiłem). super okolica, niestety nie miałem czasu, żeby dokładnie zwiedzić teren. na pewno jeszcze tu wrócę z ekipą pokręcić się trochę, bo kilka skrzynek w okolicy czeka na odkrycie. przy okazji 'zaliczyłem' dwie sarenki
.